Nowe dzieło autorów nominowanej do Oscara® Sprawy Friedmanów.

Szokująca historia milionera podejrzanego o 3 zabójstwa.

NIEWINNY ZBRODNIARZ

Robert Durst jest milionerem, członkiem potężnej i wpływowej rodziny będącej jednym z potentatów na amerykańskim rynku nieruchomości. Robert Durst jest również domniemanym zabójcą, podejrzanym trzy morderstwa z premedytacją, ale nigdy nie skazanym za żadne z nich. Jego aresztowanie w marcu 2015 roku trafiło na nagłówki najważniejszych amerykańskich gazet. „Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta” to wyjątkowy mini serial dokumentalny, którego twórcy próbują odpowiedzieć czy oskarżenia stawiane milionerowi są zasadne. Obraz zadebiutuje na DVD w ofercie Galapagos Films już 18. września.

Zniknięcie w 1982 roku pięknej i młodej Kathleen McCormack, zamordowanie w Beverly Hills kluczowego świadka w tej sprawie, brutalne morderstwo mężczyzny w Galveston w Teksasie – wszystkie te sprawy łączy osoba Roberta Dursta, męża Kathleen i sąsiada zabitego Teksańczyka. Spadkobierca związanej z rynkiem nieruchomości rodziny milionerów z Nowego Jorku był uznany za podejrzanego we wszystkich tych sprawach, jednak nigdy nie został uznany winnym popełnionych zbrodni. Czy Robert Durst faktycznie jest bezwzględnym mordercą, który dzięki swojemu majątkowi wymyka się sprawiedliwości. Czy może, jak mówi on sam, wszystkie oskarżenia stawiane mu są dziełem pechowego splotu przypadków i zbiegów okoliczności?

Galapagos Films przedstawia wydanie DVD mini serialu dokumentalnego HBO „Przeklęty: Życie i śmierć Roberta Dursta” okrzykniętego przez krytyków jednym z najważniejszych telewizyjnych wydarzeń roku. Jego autorami są Andrew Jarecki i Marc Smerling, twórcy nominowanego do Oscara® dokumentu „Sprawa Friedmanów”, a produkcja jest ich efektem siedmioletniego dziennikarskiego śledztwa w tej sprawie.

Filmowcy przeczytali tysiące stron dokumentów i akt, przejrzeli policyjne kartoteki, rozmawiali z kluczowymi świadkami, dotarli do nigdy nie publikowanych materiałów filmowych, a przede wszystkim namówili do współpracy samego Roberta Dursta, który po trzydziestu latach przerwał milczenie i po raz pierwszy opowiedział mediom swoją wersję wydarzeń.

Amerykańska premiera mini serialu została opisana przez najważniejsze amerykańskie media. Co więcej, 14. marca – na dzień przed emisją odcinka finałowego – Robert Durst został niespodziewanie aresztowany pod zarzutem morderstwa pierwszego stopnia. Do dziś przebywa w więzieniu oczekując na proces.

Warto zaznaczyć, że mini serial „Przeklęty: Życie i śmierć Roberta Dursta” nie jest pierwszym dziełem Andrew Jareckiego poświęconym niesławnemu milionerowi. W 2010 roku reżyser zrealizował udany dramat „Wszystko, co dobre” inspirowany historią Roberta Dursta, w którym główne role zagrali Ryan Gosling i Kirsten Dunst. Ciepło przyjęty przez krytyków obraz spodobał się milionerowi do tego stopnia, że zadzwonił z gratulacjami do reżysera i sam zaproponował by ten przeprowadził z nim wywiad. W rezultacie Andrew Jarecki zarejestrował ponad 20 godzin swoich rozmów z Robertem Durstem, które stały się podstawą produkcji „Przeklęty: Życie i śmierć Roberta Dursta”.

Mini serial został entuzjastycznie przyjęty przez krytyków, a produkcję chwaliły najbardziej opiniotwórcze dzienniki i magazyny takie jak „The New York Times” i „The New York Observer”.


KIM JEST ROBERT DURST?

Urodzony w 1943 roku Robert Durst mógł mieć w życiu wszystko. Przed urodzonym w rodzinie amerykańskich milionerów mężczyzną wszystkie drzwi stały otworem. Jednak Robert Durst postanowił pójść własną drogą.

W 1971 roku Durst poznał Kathleen McCormack, z którą przez jakiś czas prowadził sklep ze zdrową żywnością, a która później została jego żoną. W 1973 roku młoda para, za namową ojca Roberta, przeprowadziła się do Nowego Jorku, gdzie Durst podjął pracę w rodzinnej korporacji. Niestety, kilka lat później małżeństwo zaczęło się rozpadać, a w domu Durstów coraz częściej dochodziło do aktów przemocy. Na początku stycznia 1982 roku Robert Durst zablokował karty kredytowe swojej żony i dostęp do wspólnego konta oraz przestał płacić czesne za jej naukę w szkole medycznej.

Krótko potem Kathleen Durst trafiła do szpitala z obrażeniami twarzy twierdząc, że pobił ją jej własny mąż. Trzy tygodnie później. 31. stycznia 1982 roku. Kathleen Durst była ostatni raz widziana żywa na przyjęciu u znajomych, które opuściła w pośpiechu po telefonie od męża. Później słuch o niej zaginął. Początkowo Robert Durst zaoferował 100 000 dolarów nagrody za pomoc w odnalezieniu żony. Później obniżył ją do 15 000 dolarów, a krótko potem pozbył się rzeczy Kathleen. Policja była bezradna, los Kathleen Durst do dziś pozostaje niewyjaśniony.

Kiedy wydawało się już, że sprawa została umorzona nieoczekiwanie w 1999 roku policja ponownie rozpoczęła postępowanie w sprawie zaginięcia Kathleen Durst. Po raz pierwszy przeszukano wtedy należącą do Roberta Dursta posiadłość w South Salem, a w listopadzie 2000 roku ogłoszono publicznie, że śledztwo jest w toku.

24. grudnia 2000 roku znaleziono zmasakrowane zwłoki Susan Berman, dziennikarki i pisarki, córki wpływowego gangstera z Las Vegas. Kobieta była bliską przyjaciółką Roberta Dursta oraz świadkiem potwierdzającym jego alibi w sprawie zaginięcia Kathleen Durst. Co więcej, Susan Berman otrzymywała również od Roberta Dursta duże sumy pieniędzy. A, jakby tego było mało, kobietę zamordowano w Kalifornii, gdzie w tym samym czasie przebywał także Robert Durst. Również i tym razem na związek Dursta ze zbrodnią wskazywały jedynie poszlaki, a sam milioner odmówił zeznawania w sprawie, w której policja nie była w stanie postawić go w stan oskarżenia.

Kolejny trup w biografii Roberta Dursta pojawił się niecały rok później. 9. października 2001 roku milioner został aresztowany jako podejrzany o zabójstwo swojego sąsiada Morrisa Blacka, którego szczątki znaleziono w zatoce Galveston. Robert Durst opuścił areszt już dzień później, po wpłaceniu kaucji w wysokości 300 000 dolarów, a 30. listopada tego samego roku został ponownie aresztowany po tym jak złapano go na kradzieży w… supermarkecie. Policja przeszukała wtedy jego samochód, gdzie znaleziono marihuanę, dwa pistolety, prawo jazdy należące do Morrisa Blacka oraz mapę dojazdu do Gilberte Najamy, najbliższej przyjaciółki Kathleen Durst od lat oskarżającej publicznie jej męża o zabójstwo.

Wydawało się, że tym razem Robert Durst nie uniknie karzącej ręki sprawiedliwości. W 2003 roku rozpoczął się jego proces w sprawie o zabójstwo Morrisa Blacka. Durst złożył obszerne zeznania, w których powiedział, że Black zginął przypadkiem podczas kłótni pomiędzy sąsiadami. Mężczyzna miał mierzyć do milionera z jego własnego pistoletu, a kiedy ten rzucił się by mu wyrwać go z rąk, broń wypaliła trafiając Morrisa Blacka w twarz. Ponieważ głowy zamordowanego nigdy nie odnaleziono, prokurator nie był w stanie zweryfikować prawdziwości słów Dursta.

Mimo to, ława przysięgłych uznała Roberta Dursta winnym dwóch z postawionych mu zarzutów, a sędzia skazał go na 5 lat więzienia. Jednak już w 2005 roku milioner skorzystał z możliwości wcześniejszego zwolnienia warunkowego. Zgodnie z jego warunkami nie mógł oddalać się od swojego miejsca zamieszkania, ale już w grudniu Robert Durst je złamał udając się na wycieczkę w okolice domu, w którym zamordowano Morrisa Blacka. Po tym incydencie mężczyzna wrócił do więzienia, które opuścił dopiero w marcu 2006 roku.

Policja jednak cały czas miała go na oku, a postępowania w sprawie zaginięcia Kathleen Durst morderstwa Susan Berman toczyły się pełną parą. Detektywi byli przekonani, że w obie sprawy zamieszany jest Robert Durst, ale nie byli w stanie postawić mu żadnych zarzutów.

Sytuacja zmieniła się blisko 10 lat później. Nieoczekiwanie, 14. marca 2015 roku Robert Durst został aresztowany pod zarzutem morderstwa Susan Berman. Milionera zatrzymano w Nowym Orleanie, gdzie zatrzymał się jednym z tamtejszych hoteli pod fałszywym nazwiskiem „Everett Ward”, a policja znalazła przy nim naładowany pistolet, ponad 100 000 dolarów w gotówce oraz ponad 100 gram marihuany.

Dwa dni później milionerowi postawiono zarzuty posiadania narkotyków oraz broni, której – jako skazany – nie mógł mieć. Sąd odmówił tym razem wyznaczenia kaucji za wyjście milionera i aż do dziś przebywa on w areszcie oczekując na proces.

Niespodziewane aresztowanie Roberta Dursta sprawiło, że o jego sprawie znowu zrobiło się głośno, a policja przyznała, że nazwisko milionera pojawia się również w kontekście trzech innych, niewyjaśnionych do dziś morderstw. Na jaw wyszło również, że w 2012 roku FBI powołało specjalną komórkę, która miała ustalić czy Robert Durst nie jest przypadkiem seryjnym mordercą z Gilga Beach, który od 1996 roku pozbawił życia już kilkanaście osób i do dziś nie został złapany.